Minęło już kilka lat od ostatniego mojego spotkania z parówką na talerzu.
Pomijam jeden wyjątek... czeskie "utopience".
Parówki zawierające 93% mięsa ;) wieprzowego z szynki... na takie cudo ostatnio trafiłam.
Pomedytowałam chwilkę nad etykietką. Do zaakceptowania... :) Żadnych rzeczy działających odstręczająco na wyobraźnię mięsożercy.
Składniki:
- 1 szklanka ugotowanego w posolonej wodzie i wyłuskanego bobu.
- 200 g kukurydzy (łuskana, gotowana)
- 2 cienkie parówki
Ilość składników na dwie salaterki.
Wykonanie:
1. Parówkę kroję na cienkie ukośne plasterki. Podsmażam je kilka minut na patelni grillowej.
2. Bób gotuję do miękkości w osolonej wodzie. Gdy wystygnie, łuskam.
3. W dużej misce mieszam: bób, parówkowe plasterki i kukurydzę.
Smacznego :)
Świetna i prosta sałatka... Bób uwielbiam ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuń