czwartek, 19 kwietnia 2012

Chleb – razowy Awanturnik ;)

Chlebowy awanturnik ma piękny zapach super razowca.
Przeżył wiele przygód zanim trafił na stół.

Jak powstawał? Przezabawnie. Zaczęło się od nastawienia zakwasu na żurku z drożdżami ;). Zakwas miał wyrastać dobę, wyrastał ponad dwie. Wspaniale buzował pierwszego dnia, pod koniec drugiego uspokoił się. Miał zapach iście superżurkowy. ;) Razowe „Chanel no. 5” ;)
Do maszyny trafiły wszystkie składniki. Maszyna wyrobiła, czekamy... ciasto ani drgnie. Na zegarze niemal pora duchów. Wyjęłam formę z automatu, przykryłam czystą kuchenną ściereczką i postanowiłam dziwnym ciastem zająć się rano. O godzinie 5 rano przez chwilę zastanawiałam się, czy nie wyrzucić go. Zaskakująco sporo wyrosło przez te kilka godzin ;). Decyzja: pieczemy, mimo wszystko. Podczas pieczenia dziwne ciasto zaczęło ukazywać drugie oblicze. Po domu rozszedł się przepiękny zapach razowego chleba, jak wspomnienie z piekarni odwiedzanej w dzieciństwie ;).
Po upieczeniu wyjęłam formę z automatu. Gdy ostygł ostrożnie wyjęłam chleb i pozostawiłam na wiele godzin do wystygnięcia, obeschnięcia... Po ok. 12 h przeprowadziliśmy próbę. Chleb okazał się cudownym razowcem, mało kruszącym się, o zwartym miąższu, nie „gliniastym”. Bardzo dobrze kroi się :)

Składniki:
-         zakwas żurkowy z 2 szklanek mąki żytniej (zrobiony według przepisu „Zakwas żurkowy II – do pieczenia chleba”
-         2,5 szklanki mąki  żytniej razowej (typ 2000)
-         1 szklanka maki pszennej razowej (typ 2000)
-         1 łyżeczka soli
-         1/4 szklanki płatków migdałowych
-         2-3 łyżki ziaren jasnego sezamu (planowo chleb miał zawierać tylko płatki migdałów, ale nie mogłam oprzeć się sezamowym ziarenkom ;) )
-         300 do 310 ml wody
+ ewentualnie kilka migdałów bez skórki do przyozdobienia chleba.

Chleb piekłam w automacie do chleba.

Jak robiłam:
  1. Do foremki automatu do chleba, wlewam wodę, zakwas.
  2. Dodaję mąkę żytnią i pszenną
  3. Dodałam płatki migdałowe, sezam, sól
  4. Włączyłam program wyrabiania ciasta i pieczenia chleba razowego (u mnie nr 3), waga: 750g, skórka przypieczona: średnio, START
  5. Wyłączyłam maszynę STOP przed samym pieczeniem. (wyjęłam w razie czego również wtyczkę z gniazdka ;) )
  6. Wyjęłam foremkę z maszyny, wyrównałam górę ciasta, przykryłam czystą kuchenną ściereczką i pozostawiłam na ok. 6 godzin do wyrośnięcia.
  7. Po ok. 6 h włożyłam foremkę z ciastem do maszyny. Na ciasto położyłam kilka obranych ze skórki migdałów. Lekko wcisnęłam je. Maszynę zamknęłam i nastawiłam na program „pieczenie”. (u mnie nr. 12, czas ok. 1 h)
  8. STOP. Wyjęłam foremkę. Poczekałam aż ostygnie. Wyjęłam chleb. Popukałam w jego spód. Odgłos „głuchy”, czyli... upiekł się. Hurrra. Pozostawiłam go do ostygnięcia na „kratce”. Chleb powinien poodpoczywać ok. 12 h, będzie o wiele lepszy :)

Nie wiem, czy ktoś odważy się upiec chleb w ten sposób ;). To było bardzo trudne "chlebowe dziecko", które wyrosło na superrazowiec ;)

Smacznego :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz