piątek, 27 kwietnia 2012

Grillowane piersi kurczaka z pieczarkami, serem Camembert, papryką i kolendrą

grilowana pierś kurczaka z farszem
Fot. Grillowane piersi kurczaka z pieczarkami, serem Camembert, papryką i kolendrą


Składniki:
- pierś kurczaka,
- kilka pieczarek (dałam 3)
- 2 plasterki czerwonej papryki
- co najmniej 1/2 opakowania sera Camembert
- kilka liści kolendry
- olej (użyłam słonecznikowego)

Danie przygotowywałam na tzw. "zamykanym" grillu z dwiema blachami grillującymi.


Przygotowanie:
1. Lekko zmrożoną pierś kurczaka kroję na cienkie, duże plastry.
2. Pieczarki, paprykę, ser Camembert i liście kolendry siekam bardzo drobno. Wszystkie posiekane składniki ugniatam dokładnie ze sobą. Sera Camembert powinno być tyle, aby zlepił wszystko.
3. Blaszki grilla elektrycznego smaruje olejem. Na każdy plasterek kurczaka nakładam małą kulkę mieszaniny serowo-pieczarkowo-parykowo-kolendrowej ;).
4. Zamykam grilla. Piekę do momentu, aż mięso będzie białe a farsz na tyle przypieczony, aby bez problemu odlepiać się od górnej blachy grilla.

Smacznego :)

Grillowany seler z serem Camembert na ostro

 Bardzo smaczne :)
grillowany seler z serem Camembert
Fot. Grillowany seler z serem Camembert

Składniki:
- seler (korzeń)
- ser Camembert
- olej (użyłam kukurydzianego)
- chili
+ ewentualnie kilka listków świeżych ziół (użyłam roszponki i bazylii)

Przygotowanie:
1. Seler obieram i kroje na grube plastry.
2. Olej mieszam z chili i nacieram nim każdy plaser selera z obu stron.
3. Ser Camembert kroje na plasterki. Na każdy plaser selera kładę plasterek sera.
4. Grilluje seler z serem. Piecze się bardzo szybko.
5. Już na talerzach posypuje grillowany seler z serem Camembert świeżymi ziołami.

Smacznego :)

Udanych spotkań przy grillu z przyjaciółmi.

P.S. Danie przygotowywałam na tzw. grillu płytowym, ale powinno wyjść i na posiadającym rusz "siatkowy" i podobne. 

Grillowane tofu z serem Camembert i czerwoną papryką

Ekspresowe danie dla zniecierpliwionych grillowiczów.
Mój pomysł na grillową majówkę.

grillowane tofu
Fot. Grillowane tofu


Składniki:
- 1 kostka tofu wędzonego
- kilka plasterków cieniutko pokrojonej czerwonej papryki
- kilka plasterków cieniutko pokrojonego sera Camembert
- pieprz
-kilka listków bazylii

Będzie potrzebna patelnia grillowa lub grill.

Do przygotowania użyłam grilla elektrycznego.Przed grillowaniem posmarowałam blaszki grilla olejem (użyłam oleju słonecznikowego).

Przygotowanie, grillowanie:
1. Tofu kroję na duże kostki. Na ile? Cóż kawałki tofu mają różną wielkość. Mój kawałek udało się mi pokroić na 4 duże kostki ;)
2. Każdą z kostek nacinam z boku kilkukrotnie. Wnętrze tofu oprószam pieprzem.
3. W powstałe nacięcia wkładam paprykę i ser Camembert. Im więcej uda się włożyć tym lepiej.

faszerowane tofu
Fot. Faszerowane tofu chwilę przed grillowaniem


4. Nafaszerowane kostki tofu grilluje.

Smacznego :)

Grillowane tofu wędzone uważamy za jedno ze smaczniejszych dań zrobionych z niego.

P.S. Jest bardzo dobre ze świeżą bazylią.
Danie najlepiej udaje się na grillach płytowych lub elektrycznych, również patelniach grillowych. Na innych, posiadających siatki lub pręty, warto zabezpieczyć nafaszerowane tofu kładąc je na tatce "sreberku".

czwartek, 26 kwietnia 2012

Kawa z czekoladą i chili

Napój energetyzujący :)

Składniki:
- 60 ml zaparzonej kawy espresso
- 4 tafelki czekolady "gorzkiej"
- dwie szczypty chili
- cukier lub słodzik do smaku (użyłam słodziku z soku brzozowego)

Przygotowanie.
Krok 1. Parzymy kawę expresso, np. w automacie wysokociśnieniowym.
Krok 2. Do gorącej kawy dodajemy czekoladę. Czekamy aż czekolada rozpuści się. Mieszamy.
Krok 3. Dodajemy ognia napojowi z pomocą chili.
Krok 4. Gdy lekko ostygnie, próbujemy i ewentualnie dosładzamy.

Wspaniale "stawia na nogi".

Smacznego :)

Omlet z pieczarkami i wędzonym tofu

Kostka tofu od kilku dni leżała w lodówce, czas wpuścić ją na pokoje ;)

omlet z pieczarkami
Fot. Omlet z pieczarkami


Składniki:
- 3 jajka
- 2 łyżki mąki pszennej (użyłam typ 500)
- 1 łyżka serka mascarpone
- 7 pieczarek
- 1/2 kostki wędzonego tofu
- mała cebulka
- ząbek czosnku
- kawałek czerwonej papryki
- 7 zielonych oliwek
- kilka plasterków żółtego sera 
- 1 łyżeczka masła klarowanego,
- 1 łyżeczka masła zwykłego

Przyprawy:
- sól, kurkuma, gałka muszkatołowa, zioła prowansalskie, suszone grzyby leśne, chili

Przygotowanie:
1. Białka z odrobiną soli ubijam na sztywną pianę.
2. Dodaje żółtka, mąkę, ser mascarpone, gałkę muszkatołową i kurkumę. Mieszam.
3. Pieczarki obieram i kroję na plasterki. Cebulkę i czosnek siekam w drobną kostkę. Tofu kroje w kostkę o boku ok. 1 cm. Pieczarki, cebulkę, czosnek, tofu przyprawiam ziołami prowansalskimi, pokruszonymi suszonymi grzybami leśnymi i wraz z masłem i łyżką wody duszę kilka minut na patelni.
4. Całość zalewam masą jajeczną. Ozdabiam pokrojonym w paseczki żółtym serem. Posypuje chili. Duszę pod przykryciem, aż do całkowitego ścięcia się masy jajecznej i rozpuszczenia się sera.
5. Przekładam na talerze i posypuje posiekaną czerwona papryką i zielonymi oliwkami.

Smacznego :)


wtorek, 24 kwietnia 2012

Chleb pszenno-pszenny ;) z prażonym sezamem

chleb z sezamem
Fot. Chleb z prażonym sezamem
Zapach prażonego ziarna sezamowego. Ba, prażone migdały też mają piękny zapach.

Składniki:
- 310 ml mleka
- 1 jajko
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka miękkiego masła
- 2 szklanki mąki pszennej typ 650
- 2 szklanki mąki pszennej razowej typ 2000
- 6 łyżek uprażonego ziarna sezamowego
- 14 g drożdży
- 1 łyżeczka soli


Do posypania wierzchu chleba:
- sezam

Chleb upiekłam w automacie do pieczenia chleba. Lubie maszyny z gatunku "stoliczku nakryj się".

1. Do formy do pieczenia chleba wlewam składniki płynne, miękkie: mleko, jajko, miód, masło.
2. Dodaję składniki sypkie: mąką pszenną zwykłą i razową, sól, sezam (uprażony wcześniej na suchej patelni) i rozkruszone drożdże. Drożdże nie powinny stykać ani ze składnikami płynnymi, ani z solą.
3. Ustawiam maszynę na: waga: 750g, program bazowy (u mnie nr 1), skórka: mocno przyrumieniona, START.
4. Przed samym pieczeniem obsypuję wierzch ciasta ziarenkami sezamu i wgniatając go w chleb wyrównując jego powierzchnię.
5. Czekam, czekam, domownicy coraz bardziej drażnieni zapachem piekącego się chleba.. Po ok 3h chleb jest gotowy. Po przestygnięciu wyjmuje go z formy. Czekam jak lekko ostygnie na "kratce". I.. czas pomyśle o jego degustacji.

Najlepszy wieczorową porą w czasie wiosennej burzy. ;)

Smacznego :)

Kurczak w sosie cytrusowym

Potrawa łamiąca konwenanse. O smaku cytrusowym, słodkim, kwaskowym i... ostrym. Czy to deser, czy drugie danie? Dla wymagających łasuchów.

kurczak w sosie cytrusowym
Fot. Kurczak w sosie cytrusowym
(a te listki roszponki, to jakby "miętę" do siebie czuły ;) )

Składniki (dla 2 osób z dokładką ;)):
- 1 mała pierś kurczaka
- 4 plasterki ananasa z puszki
- 200 ml soku z ananasa 
- sok z 1/2 słodkiej pomarańczy + otarta skórka (ok. 1 łyżeczki)
- sok z 1/3 cytryny


Przyprawy:
- cynamon
- anyżek
- mielona kolendra
- pieprz cayenne
 
Dodatkowo na sos:
- 200 ml jogurtu
- 100 ml wody
- 1 łyżka serka mascarpone
- 1 łyżeczka miękkiego masła
- 1-2 łyżek mąki kukurydzianej
- odrobina kurkumy



Do przybrania:
- 4 plasterki pomarańczy
- jeden plasterek cytryny przekrojony na pół
- kilka listków roszponki

Przygotowanie:
1. Lekko zmrożoną pierś kurczaka kroję na plastry o grubości ok 1 cm.
2. Pokrojone mięso zalewam w misce sokiem z ananas, pomarańczy i cytryny.
3. Dodaje przyprawy: cynamon, anyżek, mieloną kolendrę, pieprz cayenne. Wszystko dokładnie mieszam.
4. Do miski wrzuca 4 plasterki ananasa i startą skórkę pomarańczy. Mięso w marynacie zostawiam na ok 30 minut.
5. Całość przelewam na patelnię i duszę aż do miękkości mięsa.
6. W tym czasie jogurt mieszam z wodą, serkiem mascarpone, masłem, mąką kukurydzianą i odrobiną kurkumy. Otrzymaną mieszaninę "hartuję" dodając stopniowo kilka łyżek sosu z patelni i dokładnie mieszając. Dodaję sos jogurtowy do pozostałych składników na patelni. Mieszam.
7. Czekam aż sos zgęstnieje. Gotowe.

Z czym podać? Z ryżem i czerwoną soczewicą ugotowanymi w bulionie.

Czym przybrać? Plasterkami pomarańczy, cytryny, zielonymi listkami np. roszponki. Już na talerzu całe danie dodatkowo oprószam pieprzem cayenne i kolendrą.

Świetnie pasowałaby do tego sosu drobniutko pokrojona papryczka chili... niestety nie miałam jej pod nożem.

Smacznego :)

Uwaga: danie ma bardzo oryginalny smak, nie każdemu może smakować.

niedziela, 22 kwietnia 2012

Roszponka - co wyrosło z nasion... sprinterzy

Rodzina: kozłkowate
Rodzaj: roszpunka
Gatunek: roszpunka warzywna
(inna nazwa: roszponka. Bardziej lubię tą nazwę dla określenia tej roślinki)

Sprinterzy w kiełkowaniu i wzrastaniu, wyglądają jak zielona armia, która pobiła na moim stole sałatę. ;)

roszponka
Fot. Roszponka
Fot. Roszponka - nasionka

sobota, 21 kwietnia 2012

Bazylia pospolita - od nasionka do królewskiej rośliny

Rodzina: jasnotowate
Rodzaj: bazylia
Gatunek: bazylia pospolita

Na ocenę najwyższą zasługuje, według mnie, połączenie świeżych liści bazylii z serem mozzarella i plasterkiem pomidora.

bazylia pospolita
Fot. Bazylia pospolita
bazylia pospolita - nasionka
Fot. Bazylia pospolita - nasionka

Mięta - od nasionka do miętowego zapachu

Rodzina - jasnotowate
Rodzaj - mięta
Gatunek - mięta pieprzowa

Będzie dekoracją niejednej potrawy. Mam ogromną ochotę na jogurt ze świeżymi listkami mięty.

mięta
Fot. Stojąc na straży swej miętowej rodzinki.
mięta nasionka
Fot. Mięta - nasionka

Oregano - nasionka i stado roślinek

Rodzina - jasnotowate
Rodzaj - lebiodka
Gatunek - lebiodka pospolita

(inna nazwa: oregano)



Najbardziej lubię ją dodawać do potraw z kuchni włoskiej. Moimi faworytami są pizza i lazania ze smakowym udziałem tej roślinki.

oregano
Fot. Oregano.

oregano - nasionka
Fot. Oregano - nasionka

Lubczyk - od nasionka do miłości

Rodzina - selerowate
Rodzaj - lubczyk
Gatunek - lubczyk ogrodowy

Kiedyś wypróbuję:
- kąpiel z odwaru z korzenia lubczyka,
- herbatę z lubczykiem i miodem
- chleb z dodatkiem nasion lubczyka.

Zalubczykuje cały dom ;) 

Dodaje od czasu do czasu do zup.

lubczyk
Fot. Lubczyk. Jedne z bardziej fotogenicznych ziół na moim parapecie.

lubczyk - nasionka
Fot. Lubczyk - nasionka

Lawenda - od nasionka do pogromcy

Rodzina - jasnotowate
Rodzaj - lawenda
Gatunek - lawenda lekarska

Pogromczyni nerwów i moli nabiera sił z każdym dniem.

lawenda
Fot. Lawenda lekarska

lawenda - nasionka
Fot. Lawenda - nasionka

Szczypiorek - od nasionka do zielonych "rureczek"

Rodzina - czosnkowate
Rodzaj - czosnek
Gatunek - szczypiorek

Wiosenny twarożek najlepszy ze szczypiorkiem!

szczypiorek
Fot. Szczypiorek
szczypiorek - nasionka
Fot. Szczypiorek - nasionka

Melisa - malutkie nasionka i malutka roślinka

Rodzina -  jasnotowate
Rodzaj - melisa
Gatunek - melisa  lekarska

melisa
Fot. Melisa
Melisa ucieszy podniebienie w sałatce i przywoła sen.

melisa - nasionka
Fot. Melisa - nasionka

Kolendra - od łupiny nasionka do zielonych listków

Rodzina - selerowate
Rodzaj - kolendra
Gatunek - kolendra siewna

Już na pierwszy rzut oka zauważyła w kształcie listków kolendry podobieństwo do listków selera ;).

Potrawy z kuchni azjatyckich są przeznaczeniem kolendry.

kolendra
Fot. Kolendra
kolendra
Fot. Kolendra - nasiona

Bazylia cynamonowa - nasionka i... łodyżki, listki...

Rodzaj - bazylia
Gatunek - bazylia właściwa
Podgatunek - bazylia cynamonowa

Kiedyś nada nowego wymiaru zupie marchewkowej.

bazylia cynamonowa - nasionka
Fot. Bazylia cynamonowa - nasionka

bazylia cynamonowa
Fot. Bazylia cynamonowa

Bazylia właściwa czerwonolistna - od nasionka...

Rodzaj - bazylia
Gatunek - bazylia właściwa
Podgatunek - bazylia właściwa czerwonolistna

Jak na razie wygląda mi na czerwono nakrapianą. Nazwałam ją bazyliową biedronką. Nieliczne listki wybarwiają się na purpurowo-czerwono. Zastanawiam się do czego jej będę używała. Jest dość niezwykłą rośliną, może z serem mozzarella stworzą zgrany duet.

bazylia czerwonolistna
Fot. Bazylia właściwa czerwonolistna

bazylia czerwonolistna - nasionka
Fot. Bazylia właściwa czerwonolistna - nasionka

Bazylia cytrynowa - od nasionka wszystko zaczyna się

Rodzaj - bazylia
Gatunek - bazylia pospolita
Podgatunek - bazylia cytrynowa

bazylia cytrynowa
Fot. Bazylia cytrynowa
Gdy podrośnie będzie ozdobą niejednego dania z ryb.

bazylia cytrynowa nasiona
Fot. Nasionka bazylii cytrynowej

czwartek, 19 kwietnia 2012

Chleb – razowy Awanturnik ;)

Chlebowy awanturnik ma piękny zapach super razowca.
Przeżył wiele przygód zanim trafił na stół.

Jak powstawał? Przezabawnie. Zaczęło się od nastawienia zakwasu na żurku z drożdżami ;). Zakwas miał wyrastać dobę, wyrastał ponad dwie. Wspaniale buzował pierwszego dnia, pod koniec drugiego uspokoił się. Miał zapach iście superżurkowy. ;) Razowe „Chanel no. 5” ;)
Do maszyny trafiły wszystkie składniki. Maszyna wyrobiła, czekamy... ciasto ani drgnie. Na zegarze niemal pora duchów. Wyjęłam formę z automatu, przykryłam czystą kuchenną ściereczką i postanowiłam dziwnym ciastem zająć się rano. O godzinie 5 rano przez chwilę zastanawiałam się, czy nie wyrzucić go. Zaskakująco sporo wyrosło przez te kilka godzin ;). Decyzja: pieczemy, mimo wszystko. Podczas pieczenia dziwne ciasto zaczęło ukazywać drugie oblicze. Po domu rozszedł się przepiękny zapach razowego chleba, jak wspomnienie z piekarni odwiedzanej w dzieciństwie ;).
Po upieczeniu wyjęłam formę z automatu. Gdy ostygł ostrożnie wyjęłam chleb i pozostawiłam na wiele godzin do wystygnięcia, obeschnięcia... Po ok. 12 h przeprowadziliśmy próbę. Chleb okazał się cudownym razowcem, mało kruszącym się, o zwartym miąższu, nie „gliniastym”. Bardzo dobrze kroi się :)

Składniki:
-         zakwas żurkowy z 2 szklanek mąki żytniej (zrobiony według przepisu „Zakwas żurkowy II – do pieczenia chleba”
-         2,5 szklanki mąki  żytniej razowej (typ 2000)
-         1 szklanka maki pszennej razowej (typ 2000)
-         1 łyżeczka soli
-         1/4 szklanki płatków migdałowych
-         2-3 łyżki ziaren jasnego sezamu (planowo chleb miał zawierać tylko płatki migdałów, ale nie mogłam oprzeć się sezamowym ziarenkom ;) )
-         300 do 310 ml wody
+ ewentualnie kilka migdałów bez skórki do przyozdobienia chleba.

Chleb piekłam w automacie do chleba.

Jak robiłam:
  1. Do foremki automatu do chleba, wlewam wodę, zakwas.
  2. Dodaję mąkę żytnią i pszenną
  3. Dodałam płatki migdałowe, sezam, sól
  4. Włączyłam program wyrabiania ciasta i pieczenia chleba razowego (u mnie nr 3), waga: 750g, skórka przypieczona: średnio, START
  5. Wyłączyłam maszynę STOP przed samym pieczeniem. (wyjęłam w razie czego również wtyczkę z gniazdka ;) )
  6. Wyjęłam foremkę z maszyny, wyrównałam górę ciasta, przykryłam czystą kuchenną ściereczką i pozostawiłam na ok. 6 godzin do wyrośnięcia.
  7. Po ok. 6 h włożyłam foremkę z ciastem do maszyny. Na ciasto położyłam kilka obranych ze skórki migdałów. Lekko wcisnęłam je. Maszynę zamknęłam i nastawiłam na program „pieczenie”. (u mnie nr. 12, czas ok. 1 h)
  8. STOP. Wyjęłam foremkę. Poczekałam aż ostygnie. Wyjęłam chleb. Popukałam w jego spód. Odgłos „głuchy”, czyli... upiekł się. Hurrra. Pozostawiłam go do ostygnięcia na „kratce”. Chleb powinien poodpoczywać ok. 12 h, będzie o wiele lepszy :)

Nie wiem, czy ktoś odważy się upiec chleb w ten sposób ;). To było bardzo trudne "chlebowe dziecko", które wyrosło na superrazowiec ;)

Smacznego :)


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Zakwas żurkowy II - do pieczenia chleba


Eksperymentuje dalej z zakwasem żurkowym i smakami chleba na nim zrobionymi ;)

Ten zakwas żurkowy różni się od poprzedniego dodaniem drożdży piekarskich do zakwasu. Dodawanie drożdży do zakwasu, jak tak można... no cóż najpierw musi być barbarzyństwo dodawania drożdży, na cywilizowane zachowania i hodowanie zakwasu ;) przyjdzie jeszcze czas.

Składniki:
-         2 szklanka mąki żytniej razowej (użyłam typu 2000)
-         żurek
-         7 g drożdży (żywych)


Nastawianie:
  1. Do miski o wysokim brzegu wsypuję mąkę żytnią. 2. Zalewam ją żurkiem i mieszam. Dodaję tyle żurku, aby mieszanka miała konsystencję gęstej śmietany.
  2. Rozkruszam drożdże i dodaje do rozrobionej żurkiem mąki. Mieszam.
  3. Miskę przykrywam czystą ściereczką kuchenną i odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. dobę.
zakwas żurkowy na chleb
Fot. Zakwas żurkowy z dodatkiem drożdży, ok. 18 h.

Już po kilku godzinach widać różnicę w stosunku do zakwasu żurkowego: „Żurkowy zakwas ;) - zakwas żurowy ;)". O wiele szybciej wyrasta. Można powiedzieć w pewnym sensie, że zasadziłam drożdże ;);)

niedziela, 15 kwietnia 2012

Chleb pszenno-żytni na zakwasie żurkowym


Składniki:
2 szklanki mąki żytniej razowej (użyłam typ 2000)
1 szklanka maki pszennej razowej (typ 2000)
310 ml letniej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka kminku
7 g drożdży
1 łyżka miodu
zakwas żurkowy przygotowany dzień wcześniej według przepisu na www

Ponadto:
rozbełtane jajko do posmarowania ciasta
trochę ziaren słonecznika do posypania ciasta

Chleb upiekłam w automacie do pieczenia chleba.

Przygotowanie:
  1. Dzień wcześniej nastawiamy zakwas żurkowy według przepisu na www
  2. Do foremki automatu do pieczenia wlewamy wodę i zakwas żurkowy
  3. Dodajemy mąkę pszenną i żytnią
  4. Wsypujemy rozkruszone drożdże (tak, aby nie stykały się ani z płynami, ani z przyprawami, solą)
  5. Dodajemy przyprawy, sól, miód.
  6. Nastawiamy automat na program do pieczenia chleba razowego (u mnie oznaczony jako 3), waga chleba: 750g, stopień przyrumienienia skórki: mocno, START)
  7. Przed samym pieczeniem wyrównujemy powierzchnię chleba, smarujemy jajkiem i posypujemy ziarnami słonecznika (warto lekko wcisną ziarno słonecznika w powierzchnię chleba)
  8. Lekko wystudzony chleb wyjmuję z automatu i pozostawiam do wystygnięcia na „kratce” (dzięki temu spód chleba obeschnie z wilgoci)

Chleb na zakwasie żurkowym nadaje się do krojenia ok. 12h po upieczeniu. Charakteryzuje się lekko kwaśnym smakiem i zwartym miąższem o ciemnym kolorze.

Czym jeszcze wyróżnił się? Szybkim zniknięciem ze stołu ;).

sobota, 14 kwietnia 2012

Na dobry sen – mięta, melisa

Składniki:
2 saszetki suszu mięty
2 saszetki suszu melisy
ok. 1 litr gorącej wody
1-2 łyżki miodu

Przygotowanie:
  1. Zagotowuje wodę.
  2. Wrzucam do dużego dzbanka 2 saszetki melisy, 2 saszetki mięty
  3. Zalewam je gorącą wodą
  4. Dzbanek przykrywam przykrywką lub spodeczkiem.
  5. Czekam kilkanaście minut.
  6. Dodaję 1-2 łyżki miodu. Mieszam dokładnie.
  7. Niemal magiczny napój uspokajająco-odprężający gotowy. 
Smacznego :)

    piątek, 13 kwietnia 2012

    Szałwia - niestety :(

    Szałwia jest bardzo delikatną rośliną. Wymagającą sporej ilości wilgoci w glebie.
     Niestety z trzech roślinek w doniczce szałwii przetrwała jedna. Ledwo dycha.

    szałwia
    Fot. Szałwia: przeżyje?

    Oregano - okiem Guliwera

    Patrząc na te roślinki czuję się jak Guliwer... Guliwerka. ;)
    Licznie obrodziło w tej doniczce oregano.

    oregano
    Fot. Oregano

    Bazylia czerwona - indywidualistka

    Te roślinki to indywidualiści. Każda jest inna. Ba, nawet każdy listek jest inny.

    bazylia czerwona
    Fot. Bazylia czerwona: pod sztandarem oryginalności i indywidualności

    Żurkowy zakwas ;) - zakwas żurowy ;) - do pieczenia chleba

    W sobotę piekę pierwszych chleb na zakwasie. Zakwas to za dużo powiedziane. Moim pierwszym zakwasem będzie żurek zmieszany z mąką żytnią razową (typ 2000) i odstawiony do wyrośnięcia.
    W pierwszym momencie, gdy przeczytałam czym jest zakwas używany do pieczenia chleba pomyślałam: to niemożliwe ;)
    Cóż, jeśli jemy z przyjemnością zupy typu żur, to i chleb będzie dobry ;)

    Proporcje:
    - szklanka mąki żytniej (użyłam typ 2000)
    - żurek (tyle, aby po zmieszaniu z mąką żytnią, zawiesina miała konsystencje gęstej śmietany).

    Przygotowanie:
    Mąkę żytnią zmieszałam z żurkiem w plastykowej miseczce z wysokim brzegiem. Miseczkę przykryłam czystą ściereczką kuchenną i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na troszkę więcej niż dobę. (zalecany czas to doba)

    Obecnie po ok. 15 h mój żurkowy zakwas wygląda tak:

    zakwas żurkowy
    Fot. Zakwas żurkowy, ok 15h

    środa, 11 kwietnia 2012

    Melisa - malusia ;)

    Maleńka melisa ma już kilka listków. Trzymam kciuki, aby wyrosła na pięknie pachnącą przedstawicielkę swojego gatunku.

    melisa
    Fot. Melisa: malutka, oj malutka roślinka ;)

    Bazylia cytrynowa - powitanie

    Jakby  mówiły: byłaś na święta i nas nie zabrałaś... ;)

    bazylia cytrynowa
    Fot. Bazylia cytrynowa: powitanie ;)

    Bazylia cynamonowa - ciekawska

    Wyglądają jakby rozglądały się na wszystkie strony... ;)

    bazylia cynamonowa
    Fot.  Bazylia cynamonowa: ciekawska ;)

    Rukola - dużo nas

    Z wizytą u rukoli ;)
    W doniczce rukoli ścisk, rozgardiasz.
    Wszystkie roślinki podobne, a jednak każda inna ;)

    rukola
    Fot. Rukola: dużo nas, dużo nas do... ;)

    Lubczyk - raportuje

    Wiem, komu zupę nim przyprawię ;)
    lubczyk
    Fot. Lubczyk:salutuje koledze. Fakt, roślinki te nie wykiełkowały jednocześnie, jedna starsza stopniem ;)

    Kolendra - życie rodzinne

    Kolendry wysiałam dwie doniczki. Z myślą o zupie morskiej ;).

    kelendra
    Fot. Kolendra - obrona skorupkami nasion: ona jeszcze za mała na zupę ;)
    kolendra
    Fot. Kolendrowa impreza ;)

    Lawenda - zachłanna

    Lawenda lekarska

    W tej doniczce tylko jedna mieszkanka. Reszta nadal śpi pod ziemią ;)

    lawenda
    Fot. Lawenda: cała doniczka tylko moja ;)

    Bazylia - spóźnialscy

    Bazylia (Ocimum basilikum)

    Choć wysiane w tym samym czasie, kilka nasion postanowiło poczekać aż wiosna bardziej przygrzeje słońcem.

    bazylia
    Fot. Bazylia - zapoznanie: witajcie, witajcie, spóźnialscy... tam u góry to słońce, a nie to flesz aparatu ;)