sobota, 22 grudnia 2012

Świąteczne lody z choco coladą

Deser dozwolony od lat 18. ;)


Lubicie pina coladę? Ja uwielbiam. Pina colada to słodki karaibski koktajl z rumu, śmietanki kokosowej i soku ananasowego. Mniam :) Ostatnio wypatrzyłam na półce choco coladę ;)

Postanowiłam zrobić z jej udziałem deser lodowy.


Składniki:
- lody waniliowe (ok. 250 ml)
- choco colada (ok. 1 kieliszek... mały ;)
- wiórki kokosowe (1 łyżka)

Planowana konsystencja deseru: powinien mieć gęstość napoju mlecznego określanego jako"shake".

Oczywiście w zależności od upodobań smakowych ilości składników zwiększamy lub zmniejszamy.


Wykonanie:

1. Lody lekko rozmrażam, ale nie do końca. Konsystencja bardzo gęstego kremu będzie odpowiednia.

2. W głębokiej misce mieszam lody z choco coladą. Dokładnie ;)

3. Teraz wrzucam wiórki kokosowe. Mieszu, mieszu, przelewam do pucharków... gotowe.

4. Mniam :)

Smacznego :)
 


środa, 19 grudnia 2012

Łazanki z pieczarkami, serem Camembert i...



To połączenie pozostanie długo we wspomnieniach moich kubeczków smakowych. Pyszne...

Składniki:
- 1,5 szklanki makaronu "łazanki" (objętość makaronu przed gotowaniem)
- 10 pieczarek
- 7 oliwek zielonych
- 1 ser Camembert (naturalny)
- 4 suszone pomidory


Do smażenia duszenia:
- 1,5 łyżki masła

Przyprawy:
- sól
- tymianek
- pieprz 
- kminek
- ostra papryka czerwona
- 5 zielonych listków bazylii 

Przygotowanie:
1. Makaron ugotowałam w lekko osolonej wodzie. Al dente ;)

2. Pieczarki obrałam i pokroiłam w plasterki. Wrzuciłam je na patelnię na roztopione masło. Lekko posoliłam, tymiankiem doprawiłam. Dusiłam. Pieczarki były już lekko przesuszone, więc łyżkę wody dodałam.

3. Oliwki i ser pokroiłam w cienkie plasterki.

4. Na patelnie dodałam (odsączony w z wody) makaron. Przemieszałam, chwilę podsmażyłam.

5. Na patelnię wrzuciłam ser, oliwki. Kminkiem, bazylią i papryką, pokrojonymi w cienkie paseczki pomidorami doprawiłam danie.  Całość dokładnie zmieszałam. Gdy ser zaczął się roztapiać na talerze danie nałożyłam.

Smacznego :)


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Szaleństwa łazankowe (z: kapustą, pieczarkami, cebulką, oliwkami...)

Szukam idealnego przepisu na łazanki ;)


Na polowaniu... z listą zakupów schodziłam cały sklep. Wszystko kupiłam oprócz makaronu "łazanki"... Jedna, jedyna paczuszka czekała na mnie przy kasie ;).

Pierwszy raz je przygotowuję:

Składniki:
- 1 szklanka makaronu na łazanki (objętość przed gotowaniem)
- niepełna szklanka kapusty kiszonej (poszatkowanej)
- 10 pieczarek (obranych)
- garść suszonych grzybów (borowików, połamanych na małe kawałki)
- 1/2 dużej cebuli (drobniutko poszatkowanej)
- 5 oliwek zielonych (cieniutko pokrojonych na plasterki)
- woda do gotowania kapusty 

Do smażenia/duszenia:
- ok. 1,5 łyżki masła

Przyprawy:
- kminek
- majeranek
- tymianek
- oregano
- pieprz czarny
- pieprz ziołowy
- pieprz cayenne
- pasta paprykowa (ok. 1/2 małej łyżeczki)
- ziele angielskie
- sól

+ ewentualnie garnek do gotowania pod ciśnieniem, popularnie nazywany "szybkowarem".

Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie. Al dente.. ku przyjemności podniebienia ;). Na durszlaku odsączamy, zimna wodą hartujemy. Teraz niech czekają na swoją kolej...

Do dzieła:
1. Do garnka (użyłam "szybkowaru") chlust wody: ok 1,5 szklanki (tyle, aby przykryła kapustę). Gaz podkręcam. Do naszego kociołka pokruszone suszone grzyby dodałam. Oczywiście, borowików... Niech chwilę się pogotują, aromat swój wodzie użyczając. Teraz czas na kapustę, do kociołka z nią. Odrobina przypraw dla dobra naszych brzuszków, wyliczając: kminek, majeranek, oregano, ziele angielskie użyłam. Czas zamknąć szybkowar. Zagotować, ogień przyciszyć i na ok. 12 minut garnek w ciszy pozostawić. (Jak zacznie zaworek melodyjkę swoja wygwizdywać, oczywiście odrobinę pary spuszczamy i ewentualnie płomień przyciszamy.)

2. Pieczarki obieram i kroje w plasterki. Nie za cienko. Na  patelni topie masło. Grzybki dodaję. Posypuję aromatem lasu: tymiankiem... Pod osłoną nakryweczki duszę. Zapach piękny, smakowity, będzie piękniejszy...

4. Cebulkę drobno posiekaną do grzybków dodaje. Odrobiną soli posypuje. Niech mięknie z grzybkami duszona.

5. 12 minut minęło. Gaz wyłączamy.  Dla bezpieczeństwa swojego parę spuszczam z szybkowaru z pomocą zaworu. Ręce chronię kuchennymi rękawicami. Garnek otwieram. Kapustę na patelnię dodaje. Mocno ogień zwiększam i wodę szybko redukuję.

6. Mieszam. Pieprz czarny, ziołowy, cayenne dodaję, paprykę ostrą... nie za dużo. Oliwki wrzucam. jeszcze chwilę mieszam i... gotowe :)

Przygoda z łazankami na dziś kończona.

P.S.
Następnym razem makaron po ugotowaniu lekko obsmażę na masełku...

P.S. 2 Po całym obżarstwie jadalnię i kuchnię poleca się dokładnie wywietrzyć ;)

P.S. 3 Przy stole ustaliliśmy... oliwki tej potrawie dodają "postnego" smaku ;)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Placki ziemniaczane z hermelinami

... prosto z mostu: to nie jest danie dla osób na diecie ;)


Hermeliny pławione w oliwie po kilku dniach stają się delikatne, esencjonalne i rozpływające się...


Placki ziemniaczane wykonujemy jak zwykle najlepiej według ulubionego przepisu.

Składniki:
- ziemniaki (6, obrane, surowe)
- 1/2 czerwonej cebuli
- 1 jajko
- kilka łyżek pszennej mąki (typ 550)
- 1 łyżka śmietany (dzięki niej placki nie będą ciemne ;))
- odrobina proszku do pieczenia

Przyprawy:
- sól
- pieprz czarny
- pieprz ziołowy

Do smażenia
- olej (użyłam rzepakowego)

Do podania:
- hermelin pokrojony w paseczki (jedna połówka)
- kilka łyżek startego sera żółtego (użyłam cheddar)
- keczup (rewelacyjny pomysł mojego ukochanego)

Wykonanie:


1. Ziemniaki i cebulę ucieram na papkę na tarce (użyłam robota kuchennego)

2. Jeśli trafiliśmy na soczyste ziemniaki... odlewamy nadmiar soku.

3. Dodaje jajko, śmietanę, proszek do pieczenia, mąkę, pieprz czarny, sól, pieprz ziołowy. Dokładnie mieszam.

4. Na patelni rozgrzewam olej i smażę małe placuszki ziemniaczane. (Jedna łyżka masy = jeden placuszek)

Najlepiej smaży mi się je na dość dużym ogniu ;)

Na część usmażonych placuszków nałożyłam paseczki hermelina, inne oprószyłam startym serem żółtym, a pozostałe zaznajomiłam na widelcu z pikantnym keczupem... mniam :)

Smacznego :)



P.S. Usmażone placuszki warto odsączyć z nadmiaru oleju na papierowej serwetce.

sobota, 1 grudnia 2012

Kotlety sojowe w jajku z warzywami z patelni

Chyba zostanę fankom soi ;)

Składniki:
- 6 kotletów sojowych
- wywar warzywny do gotowania kotletów + pokruszone dwa grzybki suszone (użyłam podgrzybków) lub kostka bulionowa warzywno-grzybowa
- 1 jajko
- papryka czerwona
- cebula czerwona
- 10 oliwek zielonych
- 2 marchewki

Będzie kolorowo na talerzu... :) :)

Przyprawy:
- curry
- kolendra mielona
- pieprz cayenne (ogniście ;))

Do smażenia:
- olej rzepakowy :)

Miałam jeszcze dodać zielone zioła, ale zapomniałam ;)


Wykonanie:
1. Kotlety gotuję w wywarze z warzyw i suszonych grzybów. 
Zgodnie z instrukcja na opakowaniu ok 8-10 minut. 
Gotowałam pod przykryciem, od czasu do czasu obracając kotlety, aby obgotowały się równo z obu stron.



2. Cebule i marchewkę obieram i kroję wraz z papryką i oliwkami w plasterki.

3. Warzywa wrzucam na rozgrzany olej i duszę na patelni.

4. Jajko mieszam z przyprawami.


5. Odsączone z wody i wystudzone kotlety kroję na cienkie paseczki. Wrzucam je do jajka i dokładnie mieszam obtaczając ze wszystkich stron. Pozostawiam je w jajku na kilka minut. Dodaję na patelnię i lekko podsmażam. (Najwygodniejszy dla mnie jest do przyrządzania tego typu dań wok)


Miłych wrażeń smakowych!

Smacznego :)